Oboje lubimy dobre jedzenie, więc przy okazji zwiedzania różnych miejsc, uprawiamy tzw. turystykę kulinarną, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że każdy region hiszpański słynie z innej potrawy.
Hiszpania znana jest z tzw. menu del dia, czyli zestawu obiadowego składającego się najczęściej z przystawki, głównego dania, napoju oraz deseru. Na ogół takie zestawy są w dość przystępnych cenach (szczególnie porównując z naszymi polskimi restauracjami), zaczynających się od 8 Euro. Za około 40 zł możemy więc najeść się do syta, próbując lokalnych specjalności (Menu del dia dostępne jest nawet w ichniejszym McDonaldzie ;)).
Segowia
Pierwszym miastem, które odwiedziliśmy podczas naszej podróży była Segowia - małe turystyczne miasto słynące z dużego akweduktu rzymskiego.
|
Akwedukt rzymski w Segowii |
Kulinarnie to region znany z dania zwanego Cochinillo
Asado. Cochinillo Asado, po angielsku Suckling Pig, czyli pieczone w całości młode prosię. Prosię to
karmione jest wyłącznie mlekiem matki, następnie zarzynane pomiędzy 2 a 6
tygodniem życia. Mięso jest bardzo delikatne, a skórka chrupiąca. Tradycyjnie
pieczone jest w glinianym piecu zwanym Horno de Leña.
|
Cochinillo Asado (prosię) |
Danie to może wzbudzać pewnie kontrowersje,
ale 6 tygodni szczęścia smakuje na prawdę pysznie. Trudno mi porównać delikatność
tego mięsa do czegokolwiek innego.
Hiszpanie pieką Cochinillo Asado na specjalne okazje. W niektórych
restauracjach trzeba je wcześniej zamówić. Jest oczywiście kilka miejsc, gdzie
przyrządzane jest stale. Zjedliśmy w restauracji La Ermita w okolicach
Segowii - dostępne w menu del dia za
26,80 Euro.
|
Ulotka reklamująca restaurację |
W jednym z zestawów zamówiliśmy Chochinillo Asado, w drugim Cordero Asado - analogicznie przyrządzane młode jagnię.
|
Cordero Asado (jagnię) |
W każdym z zestawów do wyboru była przystawka - wybraliśmy zupę i sałatkę, główne danie, deser - lody i flan. Do popicia woda, wino i kawa do deseru.
Full wypas :)
|
Cochinillo Asado |
Toledo
|
Ulotka |
Do Toledo pojechaliśmy hiszpańską koleją
dużych prędkości (AVE). Po zamachach w Madrycie w 2004
roku Hiszpanie znacznie zwiększyli ochronę i aby wejść do pociągu
trzeba przejść przez bramki (jak na lotnisku). Podróż nieporównywalna z
naszym PKP. Szybko, czysto i o czasie :)
Miasto to słynie z marcepanu. Ilość cukierni i wyrobów marcepanowych jest po prostu ogromna. Rogaliki z marcepanem, owoce marcepanowe, czekoladki z marcepanem, ciastka z marcepanem - można dostać "marcepanopląsu" :) W 2008 roku marcepan z Toledo został produktem zarejestrowanym w unijnym systemie jakości. Nie mogło również zabraknąć tam Muzeum Marcepanu.
Po spacerze i odwiedzeniu kilku muzeów przyszła pora na obiad.
Wybór, jak to w Hiszpanii, ogromy. Zdecydowaliśmy się na 2 zestawy:
- gazpacho, churrasco, flan czekoladowy
- judias con jamon, churrasco, flan karmelowy
Do tego dostaliśmy wino i świeże pieczywo.
|
judias con jamon - zielona fasolka ze "skwarkami" |
|
świeże pieczywo |
|
churrasco, czyli grilowane mięso z frytkami |
|
sałatka |
|
Deser (postre) - flan karmelowy |
Nie zdecydowaliśmy się na rabo te torro - bo, jak powiedział nam znajomy Hiszpan, nigdy nie wiadomo, czy to ogon byka czy jednak coś innego ;)
Kiedy na dworze temperatura dochodzi do 42 stopni, bardzo cieszą krany z wodą pitną, z których każdy może skorzystać. Woda jest zimna i smakuje znakomicie.
|
Kran w wodą pitną |
Madryt
Madryt, stolica Hiszpanii. Tłumy turystów, restauracje, muzea.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz