Sezon na dynie w pełni. Jedna czekała sobie spokojnie na parapecie na jakiś pomysł. I nagle naszło mnie na upieczenie sernika. To nie mogło się nie udać! I miałam rację - to był strzał w dziesiątkę. Sernik wyszedł kremowy, delikatny, o ciekawym kolorze. Ideał! Zamierzam pomrozić kilka porcji puree z dyni, żeby móc go zrobić w niedyniowym sezonie.
Sernik dyniowy
1 i 1/2 szklanki purée z dyni1 kg sera do serników (użyłam sera z Lidla)
5 jajek
2 żółtka
1 i 1/2 szklanki słodzonego mleka skondensowanego (użyłam 3 tubki, bo w sklepach jakieś braki były)
1/2 szklanki śmietanki 30%
3 kopiaste łyżki mąki ziemniaczanej
1 łyżka cukru waniliowego
Czekoladowy spód (pomijamy w wersji bezglutenowej)
100 g ciasteczek owsianych2 białka
70 g gorzkiej czekolady
70 g masła
2 łyżki mąki
Polewa
3 łyżki cukru
Przygotowanie purée z dyni: dynię pokroić na kawałki (np. ćwiartki czy ósemki), wyrzucić pestki, włożyć do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piec przez godzinę. Wystudzić, obrać ze skóry i dokładnie zmiksować.
Purée można przygotować wcześniej i zamrozić.
Masa serowa: wszystkie składniki wymieszać delikatnie w misce: purée z dyni, ser, jajka, żółtka, mleko skondensowane, śmietankę kremową, mąkę ziemniaczaną, cukier wanilinowy. Ja mieszałam mikserem na najmniejszych obrotach - tylko do połączenia składników - ważne, aby nie napowietrzać za bardzo masy.
Odstawić na czas przygotowania spodu.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Czekoladowy spód: ciasteczka dokładnie pokruszyć (np. w malakserze). Masło roztopić razem z czekoladą (ja robię to w mikrofalówce, ale można w kąpieli wodnej). Lekko ostudzić. Dodać do pokruszonych ciasteczek razem z mąką i białkami. Dokładnie wymieszać.
Do dużej tortownicy wyłożyć czekoladową masę, wstawić do piekarnika i piec około 15 min. Jeśli nie mamy szczelnej i nieprzywierającej tortownicy to można ją wyłożyć papierem do pieczenia.
Po 15 minutach wyjąć tortownicę, na spód wylać masę serową i wstawić z powrotem do piekarnika. Razem z tortownicą wstawić do piekarnika naczynie z gorącą wodą, żeby sernik piekł się w tzw. kąpieli wodnej. Piec 15 minut, a następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec przez kolejne 1,5 godziny.
Po 1,5 godzinie na serniku rozsmarować śmietanę wymieszaną z cukrem i piec jeszcze 15 minut.
Wyjąć, ostudzić i wstawić na noc do lodówki.
Następnego dnia udekorować roztopioną czekoladą. Jako, że zbliża się Halloween pasowała mi pajęczyna :)
Fantastyczna dekoracja :)
OdpowiedzUsuńMusiał być pyszny :)